piątek, 20 grudnia 2013

Taki mały bałaganik, czyli Burdel w Hogwarcie 2/2

Witamy!
Dziś mamy dla Was drugą część analizy "Burdelu w Hogwarcie". Będzie w niej dużo gifów, będą cuda fizyki i anatomii, będzie załamanie analizatorek i będzie ucieczka. Ach, osoby, które mają słaby żołądek, proszone są o łyknięcie jakichś środków przeciwwymiotnych przed czytaniem tej analizy. To dla Waszego dobra, uwierzcie. 
Analizują: Red i Arkanistka

Odcinek 8- lol

Lol. No faktycznie, "lol" to właściwe słowo.

Po poprzedniej części to stwierdzenie oddaje całą istotę tego opka.

Do pokoju wparowaly nastepne skrzaty. Widzac to strasznie zaczely wariowac (to chyba taki ich sposob podniecenia).

AŁtorki robią błąd na błędzie, to chyba też jakiś nowy sposób podniecenia. 
Skrzaty, widząc, że same wchodzą do pokoju, zaczęły wariować. Jeżu, jaka piękna pętla! *ucieka, bo nie lubi pętli w programowaniu*

Się zapętliło się. Ale to ciekawie musiało wyglądać, obserwować samego siebie.

 Byly jakies inne od Zgrdeka i mruzki- bardziej zboczone.

Co one tam wiedzą. Przypomnę, że Zgredek bez żadnych oporów i praktycznie bez zastanowienia zgwałcił Hermionę... Wait, ona nie protestowała.

Ja mam bardzo ważne pytanie: kto to jest Zgrdek?

 To nawet dobrze (pomyslaly dziewczyny).

Miło, że informujesz nas w ten sposób.

Ktoś coś słyszał o sposobie zapisywania dialogów i myśli bohaterów? Tak? To proszę to przekazać aŁtorkom, bo ja już nie mam siły.

 Skrzaty okazaly sie facetami.

Siedzę i kwiczę przy tym zdaniu.

Dopiero teraz udało się to ustalić. Yeah, right...

 Jacy oni dzicy byli! Ale mieli mniejszego od Zgredka. Wiec wkladano po 2 :) .

Dobra, cofam to ostatnie. Ja siedzę i kwiczę przy każdym zdaniu tego opka. Nawet nie wiem, jak to skomentować. Ale zaraz - w Pokoju Życzeń były Hermiona, Parvati, Lavender i Mrużka. Ciekawa jestem, jak dużo było tych skrzatów. I czy Mrużce też wsadzali "po 2".

Mrużce wsadzali po sześć.

 Na szczscie tych skrzatow bylo az 6.

O, jest i odpowiedź na moje pytanie. Aż 6... To dla Mrużki zabrakło. :( 
A nie, jeszcze był Zgredek. Sorry.

Nie no, Zgredek mógł zaspokajać pozostałe trzy, a dla Mrużki zostało tych sześciu. A te znikające samogłoski mnie urzekły.

Byly strasznie szybkie i niewystarczalne tak, ze gdy skonczyl lekko poczulo sie sperme muskujaco delikatnie blone.

Dobra, pozbierajmy to wszystko do kupy, bo czegoś tu nie rozumiem. Skrzaty były szybkie i niewystarczalne (WTF?). Potem ktoś skończył, ktoś poczuł spermę, która muskała (double WTF?) delikatnie błonę. Jaką, kuźwa, błonę? Bo chyba nie dziewiczą, nie oszukujmy się, to nie w tym opku.

Poza tym, błony dziewiczej już nie powinno tam być, nawet u dotychczasowej dziewicy.

One nie lizaly ciala… one go gryzly!

Odmiana, oh, God, odmiana! I jakie zaś one? Te spermy czy te błony? Bo skrzaty już dawno zaginęły gdzieś w przestrzeni opkowej.

Moje drogie aŁtoreczki, nie "go", tylko "je". Odkąd pamiętam, ciało zawsze było rodzaju nijakiego.

 To akurat bylo nardziej podniecajace idziewczyny wpadly w jeszcze wiekszy zahcwyt.

AŁtorki też, co widać po ilości literówek. Nardziej? Serio? Aaa, tam chyba miało być "nadziej", ktoś musi coś na coś nadziać, tak dla efektu. (Nie pytajcie, sama nie mam pojęcia, o co tu chodzi.)

Nardziej? Mi się to bardziej z nadzieją kojarzy, ale co tam.

 Mruzka czujac sie obrazona postanowila zabrac im dwoch skrzatow dla jej jedynej.

Tyyyyy... Tyś jedyyyyna, tylko tyyy... Aniele jaaaasnyyy... *wyje* A Zgredek gdzie się podział?

Pewnie się wczepił w Hermionę...

 Odciagnela go i zaczela mi lizac fitka, z ktorego jak ze struyka ciekla sperma.

Hihihi, przeszliśmy na narrację pierwszoosobową no i się wydało, boCHaterka jest mutantem, który posiada coś takiego jak fitek. Co więcej, z tego fitka ciekła jej sperma jak ze stryjka. A ja dla pewności się pooglądałam i nie znalazłam nigdzie żadnego fitka. I dobrze.

Ja też nic takiego nie znalazłam (uff), niemniej chętnie zbadałabym naszą boCHaterkę, bo wynika mi z tego, że byłaby całkiem niezłym materiałem na moją przyszłą pracę magisterską ;)

 Niesamowite. Mozna bylo tak bez konca.Rugi akurat ja wzial od tylu.

Rugi to imię jednego z tych skrzatów? Bardzo ładne, urzekło mnie.

Bez wątpienia jest śliczne.

 Drugi tez,

Drugi Rugi? :P

Było ich dwóch! Jak w tym dowcipie o Szkotach!

 ale od przodu. Dwoch skrzastow ktorzy akirat pchali zgredkowi,

Pomijam literówki, bo wizja pchanego Zgredka mnie trochę osłabiła. I to pchanego przez skrzasty!

Akirat to jakaś nowa wersja japońskiego imienia Akira?

 a dizewczyny ”sie opiekowaly” pozostalymi, zostawili go i psozli wkladac mruzce,

O, tu to się całkiem pogubiłam, poproszę o mapę Opkolandu. Za pierwszym razem zrozumiałam, że dziewczyny zostawiły tego, którym się opiekowały i poszły wkładać Mrużce. Moja mina była mniej więcej taka:
http://memecrunch.com/meme/R2K3/what-the-fuck/image.png

Chyba sens był podobny, ale też nie mam pewności.

 tak ze miala 4 skrzatow w sobie jednoczesnie.

O ja pierdzielę. *gubi gdzieś szczękę*

Ekhm, mam tylko jedno zasadnicze pytanie: JAK??

Mruzka byla tak wymeczona tymi dzikusami, ze gdy skonczyli, zemdlala.

Najwyższy czas, żeby ktoś zemdlał z... przepracowania. I tak dziwię się, że pierwsza odpadła Mrużka, a nie nasze trzy prostytutki. Chociaż, z drugiej strony, ona jest skrzatką, pewnie ma gorszą kondycję, a nie wiadomo co wcześniej ze Zgredkiem wyprawiali...

Grali w pokera.

 Przywiazali ja do lozka, i xzaczeli gwalcic.

To wystarczy za komentarz:
http://pl.memgenerator.pl/mem-image/helena-mam-zawal-pl-ffffff-1

Miejmy nadzieję, że to ta Hermiona z jednej z poprzednich analiz to powiedziała. Ta dzielnie schodząca na zawał xD. Ach, wspomnienia.

 Dziewczyny sie przestraszyly. Uciekly…

Jeżu, serio? Przestraszyły się szóstki skrzatów domowych? No dajcie spokój, naprawdę...

Różdżki się pogubiły, co jest normalne w takim burdelu...

Ranek

Dormitorium Ginny

Wstala i podeszla do lustra.

Ale kto, na llitość?! Ach, nie wiedziałam, że Ginny ma własne dormitorium. Kto by pomyślał, że panna Weasley taka ważna się zrobiła, nonono.

Ona. Whoever she is.

Zobaczyla w lustrze calkiem niezla lske z przeogromnym biustem, ktory miala na wierzchu.

O, kolejna, która w lustrze zamiast siebie, widzi jakąś... lske? Aczoto.

Good question. Chociaż wolałabym nie sprawdzać, co to.

Ubrala sie w maly przeswitujacy staniczek, pelne majtki

Przepraszam, ale pełne majtki skojarzyły mi się z pełnym pampersem. I mam teraz dość nieciekawą wizję, o której może nie będę pisać. To opko i bez tego jest obrzydliwe.

Red, przestań, bo zaraz padnę ze śmiechu i będziesz mnie musiała reanimować!

 i obcisla czarna bluzke i biala miniowe ze skory. Wydladala jak dziwka.

http://thespeechatimeforchoosing.files.wordpress.com/2013/05/no-shit-sherlock.jpg

Co robiła?? O.o

 I o to chodzilo.

Geez, co to się z tymi ludźmi porobiło. Ale dobra, nie będę narzekać, ponarzekałam sobie w poprzedniej analizie, wystarczy.

Naprawdę, Hogwart schodzi na psy.

 Poszla na lowy.

Moje pierwsze skojarzenie? Proszę:

"Wojski, chlubnie skończywszy łowy, wraca z boru,
A Telimena w głębi samotnego dworu
Zaczyna polowanie. Wprawdzie nieruchoma
Siedzi z założonymi na piersiach rękoma,
Lecz myślą goni źwierzów dwóch; szuka sposobu,
Jak by razem obsaczyć i ułowić obu:"
("Pan Tadeusz", Księga V - Kłótnia)

Mickiewicz się pewnie w grobie przewraca.

Nie przepadam za romantyzmem, ale w tym momencie muszę się zgodzić.

Gdy tylko wyszla do pokoju wspolnego uderzyl ja zapach spermy.

Tak, podszedł do niej i walnął ją łopatą. Tak to sobie wyobraziłam, dziękuję, dobranoc.

Mam już dzwonić po karetkę, czy jeszcze wytrzymasz?

 No kurde, niezle musieli zabalowac. Usidla na kanapie.

Współczuję kanapie, nie chciałabym być usidlona przez Ginny.

Usidlona kanapa. Hogwart naprawdę schodzi na psy.

 Z dormitowriow

Brzmi jak jakiś rosyjski wyraz.

Czyli aŁtoreczki przechodzą na rosyjski? Dostosujmy się zatem.

 chlopakow wyparowal Colin. Fajnie, zapomnial majtek, tak ze spod dzinsow odksztaltowywal sie ksztalt fiuta.

Zadzwonił dzwonkiem i zatemperował temperówką. I naprawdę nie widzę w tym niczego fajnego, noale.

Bardziej mnie intryguje, co znaczy odkształtowywał. Bo odkształcać bynajmniej nie znaczy zarysowywać się.

Ginny postanowila wkroczyc do akcji. Njapierw jednak trzeba torche sie pobawic. Usiadl naprzeciwko niej i zaczeli rozmawiac na temat kondomow.

Ginny usiadła naprzeciwko siebie, podejrzewam, że po prostu usiadła przed lustrem. Tylko jak ona mogła rozmawiać o kondomach z własnym odbiciem?

Czemu niby trzeba się najpierw pobawić pochodniami? (torch - ang pochodnia)

Doszli do wniosku ze do analu sa lepsze brzoskwiniowe, a do oralu o zapachu soku duniowego.

Ojej, to się robi mocno creepy. Zrobili sok z bohaterki "Zbrodni i Kary", ciekawa rzecz. W sumie, wypiłabym, może i smaczne by to było?

Ja bym wolała jednak nie pić takiego soku. Mimo wszystko.

 W ksztalcie rozmowy

Długo nad tym myślałam, ale za cholerę nie mam pojęcia, jaki kształt ma rozmowa i jak można w tym kształcie być.

Nie tylko ty nie wiesz, jak to wygląda...

 Colin zauwazyl ze ginny rozszerzyla nogi, tak ze wychodzily jej wlosy z majtek.

God, nie mam ochoty wdawać się w szczegóły, oszczędź nam, aŁtorko, błagam!

To miało działać podniecająco na czytelników? Bo działa wręcz przeciwnie.

- to co? brzoskwinia, czy dynia?- i wyjal dwa kondomy

Pfff, akurat w takim przypadku nie stawia się przecinka przed "czy".
http://www.mojkubek.pl/images/items/841/mkwm0046_big.jpg

*rozkłada bezradnie ręce*

-hm… a co ty wolisz?

-orala, suko

No nie, jakby mi facet z takim tekstem wyjechał, to byłaby to ostatnia rzecz, jaką w życiu zrobił. No dobra, może nie aż tak brutalnie (zabiłabym barana, a poszłabym siedzieć za człowieka), ale wiecie, o co mi chodzi. Oby Ginny zareagowała odpowiednio!

Ja ograniczyłabym się do strzelenia mu w pysk. Chociaż może przy okazji doszłoby do skręcenia karku.

Podszedl do niej i zaczal rwac z niej ciuchy. Hermiona podawala sie rozkoszy,

Fail, fail, fail! Przecież to Ginny była, skąd tu nagle Hermiona? I czemu rozkosz chciała zabrać Hermionie jakieś nieszczęsne "sie"?

Raczej Hermiona podawała się na tacy. Z jabłuszkiem w zębach.

 gdy masowal jej sutki przez ol zdjety stanik

Ej, jak ten stanik był zdjęty, to dlaczego on masował jej sutki przez niego? Głupie to dziecko jakieś, czy co.

Kolejna wielka tajemnica Wszechświata.

 sama troche za mocno miadzac jego malego,

Miażdżąc? Macając? Miziając? Jeśli to pierwsze (a stawiam, że tak jest), to bardzo, bardzo współczuję Colinowi.

Też mu współczuję...

co bylo bolesne i podniecajace.

No, podniecające jak cholera! Zwłaszcza patrzenie na zmiażdżonego penisa musi być szalenie podniecające! *rzyga w kącie*

Red, jem!!

 Nagle ni stad ni z  owad wyszli wszyscy z dormitoriow.

Ja widzę to tak - część uczniów wyszła z dormitorium, część z jakichś stad, a część z owada. Zwłaszcza to ostatnie mnie interesuje, jaki owad jest na tyle duży, żeby ich wszystkich pomieścić?

Zmutowana stonoga zagłady!

 Przeniseli sie na stol…

Wszyscy?! Najpierw mamy cholernie wytrzymałe łóżko, teraz znowu stół. Oni chyba te meble zaklęciami wzmacniali, żeby się nie pozałamywały.

Innej możliwości nie widać.


Odcinek 9

W tym samym czase do drzwi gabinetu Dumbledora ktos zapukal. Profesor szybko schowal Playboya po biurko

Ja wiem, że to jest opko, opko dość specyficzne, ale Dumbledore czytający "Playboya" mnie powalił. *kwik* Widzicie, tak wygląda praca dyrektora Hogwartu, nic nie musi robić, szczęściarz jeden, to sobie jakoś wypełnia ten wolny czas.

W sumie, i tak dokładnie nie było opisane, co stary Drops robił w swoim gabinecie...

 i krzynkal „Prosze!” w strone drzwi.

Chyba już źle ze mną, bo zamiast "krzyknął", przeczytałam "szynka". Ale to nie moja wina, aŁtorki robią po prostu za dużo literówek.

Bardziej by tam pasowała "skrzynka". Bo bliżej w pisowni niż do "krzyknął".

Drzwi sie otworzyly i weszla McGonagall.

- Dzien dobry panie profesorze

- Witam pani profesor. Niech pani usiadzie. Moze podac cos do picia?

Stary Dumbel już chował za plecami tabletki gwałtu, ukryte dla niepoznaki w opakowaniu na cytrynowe dropsy.

Już wiadomo, czemu on tak to lubił...

- Bardzo chetnie. – odpowiedziala i wygodnie usadowila sie w fotelu naprzeciwko Dumbledora. Dumbledor machnal rozdzka

Wiem, że machnięcie różdżką jest poprawne, ale... precz, skojarzenia! Ej, aŁtorki, to był Dumbledore, nie Dumbledor. Chociaż wolę to niż np. Dropsa.

Niby czemu? Określenie Stary Drops świetnie do niego pasuje.

Ale jest już cholernie oklepane. Z drugiej strony, "Dumbledor" jest błędem, więc sama już nie wiem, co jest gorsze.

 i w powietrzu zawirowala taca z dwoma filizankami ,

Zawirowała taca z dwoma filiżankami płci męskiej. Zmieniły płeć, bały się gwałtu. Ale to akurat głupio zrobiły, bo Dumbledore był przecież gejem, więc gdyby zostały przedmiotami płci żeńskiej, to byłyby bezpieczne.

Chyba aŁtoreczki przegapiły ten fakt.

 malym dzbanuszkiem herbaty i miszeczka pelna swiezych truskawek. Dumbledor pochylil sie i zajrzal do bluzki profesor McGonnagal i zobaczyl obfity biust, wylewajacy sie z biustonosza.

Damn, McGonagall też się oberwało? Boru, Boru, przecież ona już swoje lata miała i raczej nie powinna ubierać się zbyt wyzywająco! W ogóle w tym fragmencie mamy przedstawioną iście obrzydliwą scenę - Dumbledore, stary zboczeniec, zagląda w dekolt również starej babie, która najwyraźniej ubrała się nieodpowiednio do swojego wieku. Bleh.

Ten biust wylewający się z biustonosza jest już wystarczająco obrzydliwy.

- Ladne oczy pani profesor – zagadnal

*da się słyszeć odgłos spadania z krzesła a potem ze schodów*

*dzwoni po karetkę*

[Tu wycinamy fragment, w którym McGonagall i Dumbledore się miziają, bo jest tak rzygogenny, że analiza naraziłaby Wasze (i nasze) żołądki na poważny uraz.]

- Moze pojdziemy zobaczyc co robia uczniowie, bo jak szlam tutaj to slyszalam ze w pokoju wspolnym Gryfonow cos zaczyna sie dziac.

Tja, słynna reakcja nauczycieli na to, czym w wolnych chwilach zajmują się uczniowie, już się zbliża. Trzymajcie się siedzeń, bo będzie się działo.

Cóż...

Dumbledor zgodzil sie zarliwie kiwajac glowa.

Zgodził się żarliwie, czy żarliwie kiwał głową? Bo to jednak jest jakaś różnica...

Zgodził się żarliwą głową.

 McGonagall zeskoczyla z jego kolan i wziela go za reke. Tak udali sie do pokoju wspolnego….

Mam wrażenie, że oni przeżywają drugą młodość. Tylko że ja jakoś nie mam ochoty się w ich przeżycia zagłębiać, szczerze mówiąc, wolę już te skrzaty i duchy. Nawet Hagrida i Malfoya wolę.

Ale do yaoi raczej trudno cię będzie przekonać ;P

Odcinek 10

W dordze do Grubej Damy profesor wsadzil reke pod biust McGonagall i szyczypal ja bo obrzmialych sutkach.

Wsadził jej rękę pod biust i szczypał ją po sutkach? Jak, na litość? Tak jej te cycki zwisały, że aż się podwinęły, czy ki pieron?

Tak jej się wylewały.

 Gdy doszli do portretu okazalo sie ze Gruba Dama chowa sie w krzakach (z ktorych sie wydobywaly straszne jeki)

Tak, tak, Grubej Damy też nie oszczędziły... Zaczynam się przyzwyczajać do kolejnych rewelacji. A w krzakach schowały się też przecinki, które nie chciały zostać zgwałcone.

Zazdroszczę tym przecinkom.

 z porterem salazara slytherina! Zdrada..


http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_UkMdHzyggl0hhDtm1ClBoKOXmDuv21QI.gif
Jak ona mogła, hańba jej!

Tragedia, szczególnie że teraz nie wlezą do Pokoju Wspólnego.

 szycko wylecieli dumbledore pdoal haslo: zwariowane kondomy.

Kto wyleciał, Dama, Dumbledore czy Minerwa? PS Te hasła są cudowne! Ustawię sobie takie na którymś mailu.

*klepie Red po głowie* Tak, tak, a może dać ci ciasteczko?

 Jeszcze pzred wejciem slyszeli gwizdy i trzesenie sie blatu stolu.

Co trzeba robić, żeby trzęsienie się blatu stołu było słyszalne poza pomieszczeniem? Muszę spytać pewnego znajomego fizyka. I czemu oni gwiżdżą podczas stosunku? WTF

Ciekawi mnie bardziej, jak blat stołu może się trząść bez jednoczesnego poruszania się nóg. Bo to naprawdę fascynujące.

Gdy weszli, oczom im pokazal sie niezly widok.

W to akurat nie wątpię. I albo ukazał się im, albo ich oczom, jedno z dwóch. Nie mieszajcie, nie wolno.

Tsk. Nieładnie. Bardzo nieładnie.

Ginny lezala na stole z rochylonymi do gory nogami a Colin a niej i jej pchal z calej sily co chwila rytmicznie odbijajac sie od niej z rytmicznymi jekami ginny.

Przecinki wywiało, czytajcie to na jednym wydechu, powodzenia. I co ta Ginny, z jakiegoś sprężystego materiału była zrobiona, że on się od niej odbijał? Muszę sobie to rozrysować z wektorami sił, może wtedy zrozumiem. */za dużo fizyki ostatnimi czasy*

Nogi rozchylone do góry? Jak?

 gdy ich zoaczyli, szbko wstali niedokonca wyciagajac fita,

O, kolejny raz widzę "fita" zamiast "fiuta". AŁtorki, ja rozumiem, że w trakcie pisania byłyście podniecone i nawaliłyście literówek, ale może wypadałoby sprawdzić tekst przed opublikowaniem? 
"Niedokonca". Oh my God.

Red, dla nich sprawdzenie tekstu wykracza poza ich umiejętności posługiwania się komputerem.

 co wywolalo smiechy.Dumbledpre sie usmiechnal, gdys pomyslal ze ci uczniowie sa neizle nadziani, a zarobic by sie przydalo.

Geez, nie mówcie mi teraz, że Dumbledore dołączy do personelu hogwarckiego burdelu. To ponad moje siły. Albusie, jesteś dyrektorem, do czego ci jeszcze to potrzebne?!

Raczej będzie zgarniał becikowe.

Wzial mcgonagal z cucki

Hm, zrobiłam research i dowiedziałam się, że:
1. cucka
the equivalent of baby shit riddled with rice, carrots, the occasional jelly bean, pennies and other American currency. Often smeared on inanimate objects, exudes an eye watering, lip quivering stench (http://www.urbandictionary.com/define.php?term=cucka)

I McGonagall na takim czymś prawdopodobnie siedziała, bo Dumbledore ją stamtąd wziął. Interesting.

Mogła stać...

Ano mogła. Ale to i tak się kupy nie trzyma.

 i w cignal na stol.

CO jej zrobił? Bo brzmi to groźnie.

Niewątpliwie brzmi to groźnie.

 Zaczli sie rozbierac. Uczniowie zaniemowili.

Striptiz dyrektora i wice. 
To będzie idealne podsumowanie moich odczuć:
http://media.tumblr.com/tumblr_lppybghhqe1qaclw9.gif

Zamiast "zaniemówili" przeczytałam coś o niemowlakach... Aua, moje oczy.

  Mcgonagal polrozebrana z biustonoszem na pol odpietym zaczela erotyczny  tanie na roze.

Mogłam tego gifa wciepnąć tu, też by pasował. Wyobraźcie sobie starą, nagą McGonagall, która uprawia taniec erotyczny, a potem szybciutko biegnijcie do toalety, zanim ktoś Was ubiegnie.

Mam pytanie natury technicznej: skąd oni tam wytrzasnęli tę rurę?

 Wskoczyla na niego z gory

Na kogo, na ten taniec?

Na biustonosz?

 i powoli sie osuwala na dol gdzie ra metalu osadzala sie wydzielina z jej pipy.

W tym momencie pomyślałam sobie - "Boru, niech nagle coś się wydarzy i niech oni wszyscy zginą". To już nawet mnie nie śmieszy, teraz jest mi po prostu niedobrze. To smutne, że gimnazjaliści marnują swoją młodość i energię na pisanie takich głupot. A mogliby tyle dobrego zrobić! *czuje się staro, choć nie powinna* Jestem za młoda na takie gorzkie refleksje!

Nie ty jedna czujesz się słabo. A wciskanie Ra do takiego opka to po prostu zniewaga dla władcy egipskich bogów.

 Dumbledor wodzil nad nia z dory jezykiem zlizujac to.

Smacznego, profesorze Dumbledore. Niech to pana zatruje. I niech pan umrze w męczarniach.

Nad czym on wodził tym językiem?

 Gdy mcgonagal sie usynela (usnęła? usunęła? odsunęła?)(osunęła?) jego jezyk natknal sie na jej szparae. Okazalo sie ze jes jeszcze dziewica.

ŻE WHAT?! Może i bym w to uwierzyła, gdyby nie to, że:
1. To jest takie, a nie inne opko.
2. Tam na górze, w gabinecie Dumbledore'a za cholerę nie zachowywała się jak dziewica!

Zaszyli jej błonę.

 Podniecony dostal zwodu w swoich jeszcze nie zdjetych slipakch.

Biedne slipki, zostały zwiedzione.
A tak na serio - aŁtorki tyle pojęć znały i opisały, a nie wiedzą, że to się nazywa wzwód?

No wiesz, Red, był jeszcze kondon.

 To bylo niesmowite. Takie wybrzuszenie!.


http://www.forumsumowe.pl/h/fshzw_telewizja_wedkarska_taaaka_ryba_8a7e2.jpg

*szczeka na kropkę po wykrzykniku*

 Szybko jej wsadzil pier od tylu

Wsadził jej molo w dupę?! To ona ma jeszcze większy odbyt niż Malfoy!

Aua, wyobraźcie sobie molo w czyjejś dupie. To boli od samego myślenia o tym.

 sciagajac stanik i lapiac za cycki i posuwjac ryticznie.

Nawet gugiel nie wiedział, co to znaczy "ryticznie" i przekierował mnie na "rytmicznie". Nie wiem na pewno, ale to chyba o to chodziło aŁtorce.

Albo aŁtorki stosują słownictwo nieznane Wujaszkowi Guglowi.

 Potem zabral sie za przod. Nie bylo widac strachu w niej.

Dumbledore zajrzał chyba do jej wnętrza. Przez dziurkę w nosie. A ja znów mam jakieś dziwne skojarzenia.

Najpierw próbował przez pępek, ale mu się nie udało.

 Byla juz z deka stara, ale cipe miaal ogolona.

Pff, jakby jedno wykluczało drugie. Logika.

Ale kto miał? Facet z waginą? O.O

 polozyl ja na sdtole i zaczal oblizywac wierchania czesc ud

Jeżu, jak można tak bardzo przekręcić wyraz "wierzchnią"? 
Ja wiem, że człowiek jest w stanie przeczytać wyraz, jeśli tylko pierwsza i ostatnia litera są na swoich miejscach, ale aŁtorka chyba za bardzo wzięła to sobie do serca.

Kolejna taka.

 powoli zblizajac sie do srodka.

Do środka wierzchniej części ud, of course.

Taaa... Nieeee.

Wlozyl jej jezyk do cipy. Wil sie w niej jak waz.

Nie chcę wiedzieć.

Wąż zamiast języka, to chyba nie ten czarodziej.

 Potem wsadzil i bylo slychac krzyki mcgonagal.

Język wsadził coś McGonagall. Język żyjący własnym życiem. Język mutant. Językodzilla.

Język z Loch Ness.

Powoli do nich dolaczali inni…

Do McGonagall i Językodzilli dołączali. To wszystko ma sens.

http://i.imgur.com/atNvAkW.gif

Yeah, right...

Odcinek 11

Dolanczali sie do nich inni.

Dołanczali. Dołanczali. Dołanczali. Nieee...!
http://blog.hpb.com/storage/headdesk.gif?__SQUARESPACE_CACHEVERSION=1347297996264



 Najpierw uczniowie z 7 klasy, a potem mlodsi. Harry odwazyl sie i wszedl na stol do McGonagall i Dumbledora.

Odważny Harry. Przełamał się i poszedł do nich. A jeżeli legendy o wielkości "fitka" (btw, "fitek" to ostatnio jedno z moich ulubionych słów) Dumbledore'a są prawdziwe, to Harry powinien skończyć z rozerwanym odbytem i umrzeć. *trzyma kciuki, żeby tak się stało*

Taaak!

 Jak dyrektor wsadal psorce jezyk do cipy to Harry wzial ja od tylu.

Tjaa, już widzę, jak kanoniczna profesor McGonagall pozwala mu na coś takiego. Mhm.

Ciekawi mnie raczej, jak oni to robią, bo jednak ciało ludzkie nie jest takie elastyczne.

 Opiekunka stekala tak, ze slychac ja bylo w calej wiezy Gryffindoru i obudzila Nevillea, ktory spal sobie smacznie.

Obudziła Nevillea, kimkolwiek Nevillea jest. Wnioskuję, że miała mocny sen, skoro obudziła się dopiero teraz, w końcu w wieży Gryffindoru wiele się działo jeszcze przed przyjściem directora.

Jedyny normalny w tym opku. Na razie...

Chlopiec wyszedl ze swojego dormitorium w stroju do spania czyli nago.

No ja na ich miejscu nie spałabym tam nago, dajcie spokój, przecież to cholernie ryzykowne by musiało być. Jak oni wszyscy tacy wiecznie napaleni tam byli...

No właśnie.

Dziewczyny stojace najblizej dormitorium czyli Luna i Angelina wrzucily Nevillea z powrotem do dormitorium, weszly tam i zatrzasnely drzwi. Zostali sami.

Ależ one zaborcze, chciały Neville'usia tylko dla siebie. Ale szczerze mówiąc, w życiu bym nie pomyślała, że Neville był taki rozchwytywany!

Też bym nie pomyślała. Btw, co tam robiła Luna? Ona nie była czasem Krukonką?

Neville z lekiem spojrzal na rozbierajace sie kolezanki.

Z jakim lekiem? Z Cholinexem? Z Persenem Forte? A może z Permenem? ^^

Z Aviomarinem, bo dostał choroby lokomocyjnej.

- Nie boj sie, nic ci nie zrobimy, tylko sie troche pobawimy. – powiedziala Luna swoim sennym glosem.

Oj, jak tak przeczytałam to zdanie, to mi przyszło do głowy, że Luna chyba jest pod wpływem jakichś dziwnych środków. Tzn. ja wiem, że ona była taka... luniasta, ale w tym opku jej luniastość to nie wszystko, sami zobaczycie. Ach, no i ja na miejscu Neville'a jednak bym się trochę bała. Tak jakoś.

Luna była Krukonką >.<

Neville nerwowo skina glowa na znak ze rozumie.

Tak skina, skina i będzie skinać w nieskończoność. A dziewczyny się tym znudzą i zostawią Neville'a w spokoju. Każdy sposób jest dobry.

Dalej mam nadzieję, że on jest normalny.

 Wtedy Angelina pchnela go na lozko Rona i przygniotla go wlasnym cialem.

A tak z ciekawości, ile ona właściwie ważyła?

Raczej nie tyle, co Neville.

 Neville jeknal

Czyli chyba sporo.

Ej, ona była ścigającą, a nie bokserem wagi ciężkiej!

 i sprobowal sie wytoczyc spod niej, ale Angelina byla silniejsza. przytrzymalajego rece, a Luna przywiazala go do kolumienek w rogach lozka.

O matko, gwałt na Neville'u, do czego to doszło? A to przywiązywanie rąk do kolumienek łóżka kojarzy mi się z książką, o której naprawdę wolałabym nie myśleć. Zwłaszcza ostatnio!

Ciekawe, co stanowiło inspirację dla aŁtorek...

Dziewczyny zaczely rzucac w siebie i Nevillea poduszkami, tak ze na podlodze bylo mnostwo puchu.

*opad szczęki* I po to go przywiązywały do łóżka? Żeby porzucać sobie poduszkami?! Co one, bały się, że Neville im na to nie pozwoli i własnym ciałem będzie tych poduszek bronił? Kretynki.

Może właśnie o to chodzi?

 Luna i Angelina podniosly piorka i zaczely laskotac Nevillea po calym ciele,

Oni wszyscy mają jakiś piórkowy fetysz i zaczyna mnie to niepokoić.

Ja mam bardzo ciekawe skojarzenie, ale lepiej nie mówić, jakie.

 nie zapominajac o dokladnym wylaskotaniu okolic krocza.

No a jakżeby inaczej. *zwątpiła*

A było tak normalnie. Przez kilka zdań.

 Nevilla fiutek wyprezyl sie gotowy do zabawy.

O, kolejny, któremu staje od łaskotek w dupę. Super. O, teraz fiutek. Już nie fitek? Szkoda.

To jest naprawdę smutne...

 Ale dziewczyny mialy ochote jeszcze go podraznic.

Tego fiutka, jeśli dobrze rozumiem. Nie drażnijcie go, jeszcze wam głowy poodgryza, aboco.

Boże, jakie napalone...

Angelina siegnela do barku i wyjela butelke z likierem wisniowym,

Widzę, że w dormitorium naszych boCHaterów jest full wypas, nawet barek tam mają i alkohole w tym barku... Jutro się przeprowadzam.

You sure?

Hmm... Nie, to by było jednak zbyt ryzykowne.

 jej ulubionym i polala brzuch i twarz Nevillea.

*wracają skojarzenia dot. TEJ książki i lodów waniliowych* Ja pierdolę. A po twarzy mu nie lej, jeszcze się chłopak zakrztusi i umrze. *wcale by jej na tym nie zależało*

Był tam jeszcze szampan, Red. W pierwszym tomie był szampan.

 Potem razem z Luna zaczely to z niego zlizywac.

*przygryza wargi* Jestem wystawiana na straszliwą próbę. Nie, nie będzie kolejnych odniesień do TEJ książki!

Nie, wcale.

 Neville napinal miesnie bezskuteczne probujac przerwac wiezy krepujace mu rece i nogi.

Zaraz, moment, a kiedy niby one mu te nogi przywiązały? Parę zdań wyżej mamy wyraźnie powiedziane, że przywiązały mu do kolumienek ręce!

Nogi same mu się przywiązały.

 Czy ona musza sie z nim tak draznic?!

Ona musza się z nim drażni, nie martw się, Neville, musze tak mają. Musza lubi drażnić ludzi.

Taaa...

 Przeciez jego niedlugi, ale za to gruby fiutek

Oszczędź nam szczegółów, plz.

Nie no, kto by pomyślał, że aŁtorki będą to tak dokładnie opisywać.

 niedlugo nie wytrzyma. Niech od razu sie nim zajma, a nie draznia sie z nim!

Jak one mogą się z nim tak drażnić, hańba im! Na stos, na stos! *wcale nie życzy boCHaterom rychłej śmierci*

Wspaniale to brzmi, to "zajma" i "draznia".

W koncu wedrowka przez brzuch skonczyla sie.

Wędrówka, mój Borze, aleście się nawędrowały! Mam nadzieję, że się nie zgubiłyście po drodze, to by dopiero było.

O ile nie wędrowały jelitami, to raczej nie miały szansy się zgubić.

 Luna zaczela ssac koncowke kutasa Nevilla, a Angelina lizala ponizej.

Lizała poniżej końcówki czy poniżej kutasa? Eee, jednak nie chcę wiedzieć, ciekawość to pierwszy stopień do piekła i takie tam.

Ja też nie chcę wiedzieć.

 W koncu zaczely zaspakajac go. I musial przyznac ze bylo to bardzo przyjemne.

A teraz to już w ogóle zdurniałam, przeczytałam powyższe fragmenty kilka razy i wyszło mi, że przyrodzenie Neville'a przyznało, że działania dziewcząt są bardzo przyjemne.

Myślący kutas! Zgroza!

Nagle Luna odsunela swoja twarz od krocza Nevillea, powod byl prosty – zblizal sie wytrysk.

A Luna to wyczuła swoim szóstym zmysłem, zdolna babeczka.

Bosh...

 Angelina zrobila to samo co jej mlodsza kolezanka, ale niestety niedostatecznie szybko, poniewaz podnoszac sie zostala ugodzona strumieniem szybko cieknacej, cieplej i klejacej cieczy wydobywajacej sie z Nevillea……

Pominę te namnożone kropki na końcu zdania, bo mi cholernie niedobrze. Nawpierdzielałam się wczoraj (tj, w przeddzień pisania analizy) żarcia jak świnia, popiłam sobie różnych dobrych napojów, a to i to opko to nie jest dobre połączenie. Także może się na chwilę oddalę... Tak spokojnie i cicho...
http://fc05.deviantart.net/fs71/f/2010/159/9/7/Angel_Beats_Escape_GIF_by_zakaru13.gif

Mam pytanie: czyżby Neville'owi coś podeszło do gardła i rzygnął?

Odcinek 12

Dziewczyny zaczely sie w jego spermie ”obmywac”

Na pewno będą po tym bardzo czyste i będą bardzo ładnie pachnieć. Tak.

*zgarnia szczękę z podłogi*

 zlizywaly z siebie nawzajem i prosto z zrodla.

Właśnie miałam wizję Neville'a, który jest takim źródłem RZyciodajnej wody...

*facepalm* 

[Wycinamy fragment, bo nikt nie umiera no niestety nic się nie dzieje, tylko Neville i dziewczyny znowu się miziają.]

 Potem wyczarowali bloto i urzadzili zapasy.

W trójkę? I bez żadnej widowni? Nuuuda... 
Pff, nieźle potem to dormitorium musiało wyglądać, skrzaty miałe pełne ręce roboty.

No. Mogli wyczarować kisiel i zawołać resztę.

 Gdy byli juz nieco zmieczeni,

Zmieczyli się, kuźwa, patrzcie ich. Ja ich zaraz zsiekieruję albo złuczę, też będzie fajnie.

Ja ich zmaczuguję, to też dobre.

 poszli sie umyc, mydlac dokladnie wszytskie ciala we wszystkich miejscach i psozli spac.

Grzeczni, jako te aniołki. Kto by pomyślał, że oni takie nieładne rzeczy wcześniej robili? No, ale przynajmniej się myją.

Chociaż jedni się tam myją...

 Nie wiedzieli co dzialo sie na dole…

Na dole znikąd pojawiła się Red i zrobiła taką fajną sztuczkę z nitrogliceryną, hurra, koniec opka!

I see the whole city burst into flames.
Let it burn, let it burn, let it burn.


Wszyscy sie pchali byle tylko zaliczyc mcgonagall i dumbledora

http://30.media.tumblr.com/tumblr_lujcm8Ee3G1qhpehmo3_500.gif
Ej, w życiu nie uwierzę, że młodzi uczniowie Hogwartu pchali się, żeby zaliczyć starą babę i jeszcze starszego faceta. Po prostu nie uwierzę.

Banda gerontofilów.

 nie swidomi (WTF?) tego ze wkladali chcacy innym

R.I.P. Logika. [*] Jak wkładali chcący, to raczej świadomie, c'nie?

Może niewidomi.

 lub tez zostali podawani tej rozkoszy.

Wątpliwej jakości rozkoszy, warto dodać.

Podawano ich na tacy, nafaszerowanych podrobami i z jabłkiem w zębach.

 Niestety dumbledore sie wykonczyl

Wykończył się? Ale w sensie wykończył - wykończył? Że nie żyje?! OMG, wreszcie jakiś pozytywny akcent w tym opku, odzyskałam wiarę w blogaskową twórczość! *chóry anielskie śpiewają w jej głowie*
http://thoughtcatalog.files.wordpress.com/2013/09/anigif_enhanced-buzz-16693-1373393154-34.gif?w=584
Nie licz na to.

 i mimo ze mcgonagall protestowala, wyszli.

*mina jej rzednie* Wyszli? To znaczy, że on jednak żyje? 
http://www.writersbloq.com/wp-content/uploads/2013/07/tumblr_mgjneoAEVg1r0u392o1_500.gif
*podaje Red chusteczkę*

Jesli to dzialo sie w gryffindforze, to co bylo w slytherinie?

Nie mów, nie jestem ciekawa, naprawdę nie jestem, nie mów, błagam!
A nazwy domów pisze się z wielkich liter. *warku wark*

I co to za gryffindfor? *szczeka na "f"*

 Otoz tam urzadzili pociag.

Taki?
http://torowisko.cba.pl/gify_pkp/pociagi18.gif

Red, chciałam coś powiedzieć, ale przez tego gifa nie jestem w stanie wydusić z siebie ani słowa.

^^

Ustawili sie chlopak-dziewczyna i zaczeli koedukacujna zabawe- kazdy pchal kazdemu tak, ze wszystko sie tzraslo i gdzie sie nie spojrzalo, tam sperma.

Jest dobrze, kochani, znowu mnie to śmieszy, a nie załamuje. Uff.

Dziewczyny pchały chłopaków? Ciekawe, jak?

 A w centrum byl oczywiscie Snape i Filch razem z Pania Norris.

Hmm, Arkanistko, pamiętasz jak w poprzedniej części analizy tego opka pisałam o Filchu? Chyba wykrakałam. 
Snape, Filch i Pani Norris. Mój żołądek. Nigdy więcej nie piszę analizy następnego dnia po imprezie.

No, takie coś to zły pomysł. Bardzo zły wręcz.

 To ostatnia wszyscy oblegalibo uslyszeli od flcha, ze pchanie w nia przynosi niema rozkosz

 Teraz autentycznie mam ochotę im wszystkim zajebać. Zoofile popieprzone. *łyka szybko coś na uspokojenie* Mam coś dla was, zoofile:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/12/fc70cc3986228c6f092f41b1003b32d8_original.gif?1386850583

AŁtorki powinny się leczyć...

Rano- Wielka sala

Dumbledore wstal i zaczal przemowe

*siedzi i słucha*

Khem.

-Drogie ”nastolatki”!

Na co ten cudzysłów? W Hogwarcie uczyli się ludzie w wieku od 11 do 17, 18 lat, więc nastolatkami oni byli.

Może chciał powiedzieć coś innego?

 Uzanalismy ze jestescie na tyle dorosli, ze mozecie sobie pozwolic na zabawy.

No patrz, a ja podczas lektury tego opka utwierdzam się w przekonaniu, że jest dokładnie na odwrót!

No właśnie. Ale Dumbel niby wie lepiej.

 Dlatego codziennie po 22.00 w Wielkiej Sali bedzie urzadzany nightclub.

*siedzi z przerażoną miną i trzyma się krzesła, żeby nie spaść* Wiecie co? Chyba na tym rozdziale zakończymy analizę tego opka, jakoś nie uśmiecha mi się brnąć w to dalej. Już i tak siedzimy po uszy w błocie czy tam... czymś innym.

Mi też się nie uśmiecha walczyć z tym dalej.

 Wstep maja uczniowie 5klasa wzwyz aa i nauczyciele.

No pewnie, Dumbel - pedofil musi sobie wszelkie przyjemności zapewnić. *zaczaja się z siekierą na directora*

Tylko że w piątej klasie byli 15-latkowie. Cóż...

I na tym kończymy. Jeszcze w tym rozdziale aŁtorka pisze, że do Hogwartu przybyły trzy uczennice, z którymi będzie "niezła zabawa" i koniec.
Przetrwałyśmy. Cudowne uczucie. Ale dla pewności...
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m0q26nTVka1r5ur0ho1_500.gif

Dziękujemy wam wszystkim, że dotrwaliście do końca wspólnie z nami ;)

Pozdrawiamy Was!

17 komentarzy:

  1. Przeczytałam to wszystko... MASAKRA. I nie mówię tu o jak zwykle udanej analizie, tylko o tym zdolnym i zabawnym tworze literackim. Wymiotować mi się chce po tym wszystkim. Co to gimnazjum robi z ludzi... Pozdrowiam i gratuluje dobrej analizy!
    ~~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehehe, wreszcie Burdel, tyle na to czekałam! <3
    Jednak to były skrzaty... W sumie, mogłam się spodziewać. Ale nie powstrzymam się i wkleję swoje ulubione fragmenty, trochę ich jest:

    "Przepraszam, ale pełne majtki skojarzyły mi się z pełnym pampersem. I mam teraz dość nieciekawą wizję, o której może nie będę pisać. To opko i bez tego jest obrzydliwe.

    Red, przestań, bo zaraz padnę ze śmiechu i będziesz mnie musiała reanimować!

    Ja widzę to tak - część uczniów wyszła z dormitorium, część z jakichś stad, a część z owada. Zwłaszcza to ostatnie mnie interesuje, jaki owad jest na tyle duży, żeby ich wszystkich pomieścić?

    Zmutowana stonoga zagłady!

    Język wsadził coś McGonagall. Język żyjący własnym życiem. Język mutant. Językodzilla.

    Język z Loch Ness.

    Ale dziewczyny mialy ochote jeszcze go podraznic.

    Tego fiutka, jeśli dobrze rozumiem. Nie drażnijcie go, jeszcze wam głowy poodgryza, aboco.

    Boże, jakie napalone...

    zlizywaly z siebie nawzajem i prosto z zrodla.

    Właśnie miałam wizję Neville'a, który jest takim źródłem RZyciodajnej wody...

    *facepalm* "

    Gify! Wyjątkowo cudne te gify Wam się w analizie trafiły. A moje ulubione to Bilbo, Madeline, Batman z Robinem i headdesk Colinka (<3).
    Opko jest faktycznie rzygogenne, ale jakoś dałyście(łyśmy) radę. Oby tak dalej!
    Marisa

    PS Nie żeby coś, ale zanalizujecie w najbliższym czasie coś ze "Zmierzchu" albo LOTRa? Dawno już nie było... Bardzo proszę! *przymilny uśmiech*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następna analiza miała być bardziej świąteczna, niemniej postaramy się znaleźć coś odpowiedniego. Muszę też przypomnieć Red, że w ogóle musi znaleźć coś takiego, bo ostatnio ma straszne problemy z pamięcią i koncentracją. I jeszcze raz dziękujemy, że mamy przynajmniej kilku czytelników, którzy potrafią wytrwać z nami do końca analizy.

      Pozdrawiam, Arkanistka.

      Usuń
    2. To zróbcie świątecznego LOTRa albo Edzia ze skrzydełkami aniołka... :P
      Plosem, jak znajdziecie, to będzie miło.
      Red ma problemy z pamięcią i koncentracją? Red się zakochała? ^^
      A to "wytrwawanie" to akurat sama przyjemność.
      Marisa

      Usuń
    3. Nie, na szczęście Red się nie zakochała. Po prostu przeżywa trudne chwile z powodu pewnego nauczyciela. No i ona zwykle sama z siebie ma problemy z pamięcią, więc to nic dziwnego. Co do prośby, to poszukamy i zrobimy analizę. Tylko znowu muszę służyć za przenośną pamięć naszej drogiej Red xD.
      Arkanistka

      Usuń
    4. Pozwólcie, że się wtrącę - nie, to nie o nauczyciela chodzi i nie, nie zakochałam się (Boru dzięki). Po prostu mam teraz naprawdę sporo na głowie i trudno mi się ogarnąć. Ale mam nadzieję, że to wkrótce minie. Materiał do analizy "się szuka". Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Hej, Red, czy to znaczy, że jesteś do wzięcia? Bo jeśli tak, to mogę być zainteresowany.
      Pozdrawia stały czytelnik i wierny fan ;)

      Usuń
    6. Ekhm, Ned, wybacz, ale nie sądzę. :(
      A tak na poważnie - jakieś takie marne są te dzisiejsze trolle, wstyd normalnie. Staralibyście się bardziej.

      Usuń
    7. Oj, dlaczego nie? Może jednak?
      I czemu piszesz, że jestem trollem? :( Wcale nie jestem, czytam Twoje analizy niemal od początku istnienia Fortecy, a nie komentowałem, bo nie jestem typem aktywnego komentatora.
      Pozdrawia nadal mający nadzieję Ned.

      Usuń
    8. Ach, i wesołych świąt, smacznej rybki i dużo weny pod choinką, Red! :D

      Usuń
    9. Zastanawiam się nad tym, czemu Red tak bardzo chce nas pozbawić czytelnika. Zwykle nie jest tak wredna dla ludzi innych niż z podgatunku AŁtoreczkas vulgaris. Nie przejmuj się, Ned, mnie też zdziwiło jej zachowanie. W każdym razie życzę tobie i wszystkim naszym wiernym czytelnikom wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku ;)

      Usuń
    10. Spokojnie, nie dam się odstraszyć, a Red tak łatwo się mnie nie pozbędzie. Za bardzo lubię te analizy, żeby tak po prostu strzelić focha i przestać je czytać. A myślę, że Red, pisząc swój komentarz w takim tonie, doskonale wiedziała, co robi, bo to właśnie tę jej wredotę tak lubię, kręci mnie to ;)

      Usuń
    11. Ludzie kochani, wyjaśnijmy sobie coś. Nikogo nie miałam zamiaru odstraszyć, broń Borze! Ned, czytaj sobie te nasze analizy, cieszę się, że Ci się podobają. Po prostu nie baw się, proszę, w "zalotnika", oszczędzisz w ten sposób nerwów i sobie, i mnie, a wtedy będzie bardzo miło. Jeżeli Waszym zdaniem zareagowałam za ostro, to przepraszam, jestem ostatnio dość nerwowa, musicie mi wybaczyć. Żeby ocieplić trochę swój "zUy" wizerunek, wklejam link do zdjęcia uroczego pieska:
      http://www.fanpop.com/clubs/puppies/images/16094471/title/sweet-puppy-wallpaper

      PS Dziękuję za życzenia.

      Usuń
    12. Dobra, dobra, tak za bardzo wizerunku nie ocieplaj, wolę jak jesteś zUa. A "bawić się" będę nadal, wybacz, ale się nie powstrzymam :P
      A to tak na zgodę, co Ty na to? http://c.wrzuta.pl/wi3499/9b0dd4e3002ba52e4571e501/browar_for_all
      :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    13. Ops, coś mi tekst rozstrzeliło.

      Usuń
    14. Dobry browar zawsze jest dobry. ;)

      Usuń
    15. A pewnie że tak :D

      Usuń